środa, 11 marca 2015

Obrotny budowlaniec? - finał sprawy

Sprawa słupów, które były rozbijane przez pracowników firmy budowlanej znalazła swój finał. Właściciel działki oraz przedsiębiorca przyznali, że całe zajście było jedynie drobnym nieporozumieniem, które zostało pozytywnie wyjaśnione. Przedsiębiorca przyłączył się także do działań Straży Obywatelskiej, bo jak sam przyznaje chce aby Ruszów w końcu oczyścił się ze złodziei.
- Cieszę się, że całe zajście udało się wyjaśnić - mówi przedsiębiorca - przez własną pomyłkę najadłem się strachu tym bardziej, że nigdy wcześniej nie wchodziłem w konflikt z prawem.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo dzięki całemu zajściu nasze grono osób
współpracujących z nami poszerzyło się - mówi jeden ze strażników obywatelskich.

1 komentarz:

  1. Jeśli to tylko nieporozumienie to jaki finał? Jak łatwo kogoś obrazić a co do czego to cisza.
    A więc ukradł czy jego okradli?

    OdpowiedzUsuń