Podczas przejażdżki rowerem wokół Zalewu Klików napotkałem koło małej elektrowniani wodnej węża. Wygrzewał się w promieniach zachodzącego słońca na piaszczystej drodze. Wąż miał około 70 cm długości, krępe ciało i krótki ogon. Czyżby to była wielka żmija? Ale wzór na grzbiecie układał się raczej w szachownicę niż w zygzak. Z całą pewnością nie był to zaskroniec, ponieważ nie posiadał żółtych plam na skroniach. To także nie wąż eskulapa, ten gatunek
naszym terenie nie występuje. W takim razie to gniewosz, wąż rzadki ale spotykany w okolicznych lasach? Nie jestem pewien. Proszę o pomoc w rozpoznaniu tego gada.
Ładnie zaokrąglony pysk, głowa łagodnie przechodząca w tułów, na grzbiecie plamy zamiast zygzaka - wygląda na gniewosza.
OdpowiedzUsuńStrasznie się wkurzał, że mu przeszkadzam
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedzi. Ten wąż to gniewosz. Bardzo trudno go napotkać w lasach. Miałem odrobinę szczęścia.
OdpowiedzUsuńCzy szczęscia to nie wiem ... ja widze pająka i panikuje :)
OdpowiedzUsuń