Jadwiga Kuternozińska
Sympatyczny rajd do Kościelnej Wsi zakończył się salwą śmiechu. Zaproszeni przez radną, p. Marię Fedyczkowską, pojechaliśmy 20 osobową grupą w gości na Święto Pieczonego Ziemniaka. Trasa wiodła okrężną drogą, przez Zalew Klików i Okrąglicę, aby jak najdłużej odczuć ruch i ciepłe promienie słońca. Po drodze odwiedziliśmy miejsce, w którym rok temu powiesiliśmy tabliczkę z nazwą nieistniejącej już miejscowości "Brzeziny". Skusiła nas w tym miejscu pozostała po byłych
właścicielach, Niemcach, jabłoń z pysznymi jabłkami. Tym razem to nie Ewa z raju tylko mężczyźni byli kusicielami i postarali się, aby każda z pań spróbowała smaku ekologicznego owocu.
Po dotarciu na miejsce i przywitaniu się z gospodarzami odpoczęliśmy przy wiktuałach i potańczyliśmy wspólnie z tamtejszymi mieszkańcami przy dźwiękach orkiestry.
Rozbawiła nas bardzo zabawa dzieci, zwykłych wiejskich dzieciaków nieskażonych komputerem. Weszły do klatki dla drobiu, przybierając nazwy zwierząt oraz naśladując ich głosy. Był chomik, świnka, piesek, kurczak i... co bardzo nas rozśmieszyło... KRÓLIK REBELIANT. Wspaniałe dzieciństwo i dziecięca nieodgadniona wyobraźnia.
Podziwiam zgraną grupę, życzę następnych udanych wypadów.
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Uczeni opracowali nową "piramidę żywienia". U jej podstawy, w najszerszym miejscu, jest bezwzględnie aktywność fizyczna. Dlatego "Piraci" są zawsze w dobrej kondycji witalnej.
OdpowiedzUsuńSalwa śmiechu to to, że więcej KLAPÓW niz mieszkancow.
OdpowiedzUsuńmieszkańcy dopisali trochę później, a Piraci przed nocą pojechali do domów
OdpowiedzUsuń