7 września Jerzy Jaroszek odnalazł w pobliżu dawnej szkółki leśnej (Stawu Ślepów) balon z podczepioną kartką zawierającą pozdrowienia dla jego odkrywców i przekazał znalezisko do Nadleśnictwa Ruszów. Jak dobry obyczaj każe Janusz Droś przesłał pocztą zwykłą pozdrowienia dla mieszkańców Rudolstadt skąd został wypuszczony balon. Musiały wiać sprzyjające wiatry, bo balon przeleciał w drodze do naszej miejscowości przeszło 350 km.
Kilka lat temu odnalazłem w Lasach Ruszowskich balon z Niemiec z zaproszeniem na wesele do Drezna - niestety było to już miesiąc po
uroczystości. Nie można było nawet przesłać małżonkom życzeń, ponieważ adres zwrotny był nieczytelny.
A gdyby tak wysłać z Ruszowa podobne balony z życzeniami, a nuż dotrą one do Ukrainy lub Białorusi, a może chociaż do Czech, lub zostaną odnalezione gdzieś w Polsce. er
kilka lat temu, może 6-8 na terenie nieużytków spadł balon wysłany z Francji. Przez jakiś czas prowadziliśmy wspólną korespondencję.
OdpowiedzUsuńMój mąż kilka lat temu znalazł w lesie balon z Francji. Wysłali go uczniowie z jednej ze szkół. Na podany adres szkoły wysłałam list w języku angielskim /francuskiego nikt z moich znajomych nie zna/, podałam swój adres, ale odzewu nie było.
OdpowiedzUsuń