sobota, 10 października 2020

Las zbliża się do Ruszowa


50 lat temu Ruszów był otoczony ze wszystkich stron polami. Rolnicy, których było wtedy sporo, uprawiali żyto, ziemniaki i owies, hodowali bydło. Kiedy nastał kapitalizm okazało się, że uprawa nieurodzajnej gleby(6c) jest nieopłacalna. Większość pól przekształcono w ugory. Natura nie znosi jednak pustki. Pozostawione same sobie nieużytki zaczęły pokrywać samosiejki krzewów i drzew. Najbardziej ekspansywna okazała się  czeremcha amerykańska. Las wracał na swoje miejsce wydarte mu przez ludzi 800 lat temu.  Czyżby  była to zapowiedź klęski jak w Makbecie Szekspira, a może obfitości? 
 Aż do Dunsinane las przyjdzie birnamski i do Dunsinane las zbliża się teraz? 
Bór przybliżył się do naszej miejscowości, a wraz z nim przyszły do wsi zwierzęta. Bobry zasiedliły rzeczki: Małą Czerną i Gummnicę. Wieczorem po ulicy Borowskiej hasają watahy dzików. Zbuchtowały one trawiaste chodniki, przeorały brzozowy zagajnik. Wchodzą ludziom na podwórka. Na obrzeżach Ruszowa często można natknąć się na jelenie lub sarny, a do sadów zakradają się szopy pracze w poszukiwaniu dojrzałych owoców. Musimy chyba przyzwyczaić się do nieproszonych gości i nauczyć się z nimi żyć. er

6 komentarzy:

  1. Ciekawy artykół nasuwający pytania - skąd wiadomo, że to 800 lat temu ludzie wokół Ruszowa wydarli miejsce lasowi? a bobry to przyszły same, czy to było działanie nadleśnictwa? Czy stado dzikich świń jest stadem czy watahą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wataha to synonim słowa stado w odniesieniu do zwierząt, początki osadnictwa w okolicach Ruszowa datuje się na początek wieku XIII, a skąd się wzięły bobry o tym pisałem w art. Niedobrze panie bobrze.

      Usuń
  2. Dziki się rozpełzły bo nikt teraz do nich nie strzela w takim stopniu jak kiedyś. Należało by zmniejszyć ich populacje.
    Bobry same nie przybyły no i dobrze że są ale chyba nikt nie przewidział że aż tak się zadomowią i w końcu będą stwarzać problemy. Lasy kasę trzepią ale nas mieszkańców maja w nosie należało by zabrać drogi i tereny leżące w naszej miejscowości i jej pobliżu a należące do nadleśnictwa i oddać gminie może wtedy było by mniej problemów

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziki są coraz bliżej także od strony Parowej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie, nie i jeszcze raz nie. Do dzików i innych leśnych stworzeń nie wolno strzelać, bo to bestialstwo. Obecnie jedyną żyjącą istotą, którą można zabić jest już tylko nienarodzone dziecko. Taka ciekawostka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak mówi staropolskie przysłowie "Nie było nas był las, zabraknie nas znów wyrośnie las". Historia i natura kołem się toczy.

    OdpowiedzUsuń