Pod linią wysokiego napięcia późne lato rozłożyło wąską wstążkę, utkaną z krzewinek wrzosu, długą na dwadzieścia pięć kilometrów. Jak okiem sięgnąć lilaróżowo, fiołkowo i śliwkowo. Przedwieczorna cisza na wrzosowisku, słychać tylko brzęczenie pszczół i czuć delikatny, słodki zapach drobnych kwiatów. Myli się ten, kto sądzi, że wszystkie wrzosy są wrzosowe. Naprawdę każda krzewinka jest inna. Dominuje kolor
jasnofioletowy, z rzadka można spotkać białe, częściej ciemno-śliwkowe kwiaty. Srebrne porosty chrobotkowe doskonale współgrają z otoczeniem. Spacer wśród wrzosów wyleczy ze stresu i depresji. Nie myśl o niczym. Idź prosto przed siebie po wrzosowej wstążce. Bez celu i bez powodu. Idź...
jasnofioletowy, z rzadka można spotkać białe, częściej ciemno-śliwkowe kwiaty. Srebrne porosty chrobotkowe doskonale współgrają z otoczeniem. Spacer wśród wrzosów wyleczy ze stresu i depresji. Nie myśl o niczym. Idź prosto przed siebie po wrzosowej wstążce. Bez celu i bez powodu. Idź...
Jestem pod wrażeniem przyrody, cudnie- raj dla wszystkich zmysłów. Jestem pod wrażeniem autora , który trochę mnie zaskoczył... Piszę to by wiedział, że wzrusza i sprawia ludziom przyjemność, że wielu docenia i wrażliwość i talent- zdjęcia. Dziękuję. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń