piątek, 1 sierpnia 2014

To lubuskie, tamto dolnośląskie, a to węglinieckie...

Autor: Edward Remiszewski
Ogromne "tiry" ruszyły wąskimi ulicami Ruszowa. Najpierw II Armii WP, a potem Świerczewskiego w kierunku Gozdnicy. Wyładowane po brzegi, a między nimi cały sznur samochodów osobowych. Drżą mury, pękają sufity. Stara kostka zwielokrotnia hałas.Trudno przejść na drugą stronę ulicy. Taka apokalipsa może się niestety ziścić już od
poniedziałku, bowiem rozpoczyna się wymiana mostu na drodze nr 296, nieopodal Kościelnej Wsi. Czas inwestycji-pół roku. Już pod koniec kwietnia na stronie www.wegliniec.pl można było znaleźć informację o rozpoczęciu remontu tego mostu. ( link). Przez kilka miesięcy było cicho, dopiero kilka dni temu drogowcy zaczęli stawiać znaki  zakazujące  wjazdu i informacyjne o objeździe.

Niedawno przeżyliśmy już podobne zdarzenie podczas remontu drogi na odcinku Iłowa - Klików i wiemy dokładnie co ono znaczy, a teraz aut będzie więcej, bowiem zakaz dotyczy również samochodów osobowych.
Miało być szybko, synchronicznie i bez koniecznych utrudnień. A wyszło jak zwykle. Miały być uzgodnienia, ba... nawet odszkodowania. Zafundowano powtórkę z rozrywki. Drogi gminne, po których można by ewentualnie zorganizować objazdy dla aut osobowych nie zostały do dnia dzisiejszego odpowiednio oznakowane. Nieznana jest wytrzymałość mostów na Małej Czernej i Młynówce (koło P. Jaroszka).  Metalowe barierki na tych mostkach już dawno ukradli złomiarze.  Krótki odcinek szutrowej drogi łączącej drogę asfaltową na Kamiennej( koło Kaplicy Maryjnej na Kościelnej Wsi) z szosą 296 nie został nawet prowizorycznie utwardzony. Przy wlocie na Łużycką (przed przejazdem kolejowym od strony Węglińca) też nie poinformowano o objazdach, bo to droga powiatowa. Jednym słowem kosmiczny bałagan, brak uzgodnień oraz zupełne ignorowanie potrzeb mieszkańców i kierowców z innych miejscowość, którzy tędy będą musieli jechać. Czy  musimy się na to godzić?(...)






13 komentarzy:

  1. Chcemy mieć drogę z prawdziwego zdarzenia to musimy (musicie) swoje przecierpieć. Mosty zapewne wszystkie mają podobną nośność czyli tyle co ważył załadowany Jelcz i trochę zapasu :) Most na Żagańskiej zrobili już dawno teraz pora na kolejny...pół roku tragedii i minimum 10lat spokoju :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację ale tylko częsciowo,chodzi o to aby jadący tranzytem jechali ul. Łuzycka a nie przez centrum. Teraz to jeszcze nie tragedia ale za miesiąc koniec wakacji i może byc nie wesolo.

      Usuń
  2. Wszystko rozumiem, ale przy dobrej organizacji, rozdzieleniu ruchu ciężarowego i osobowego, uciążliwości mogły by być minimalne. Trzeba tylko się dogadać. Niestety każdy mówi innym językiem, niezrozumiałym dla innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro nie pomogą nasze monity i prosby to niestety zostanie tylko blokada. musimy zadbać o siebie,dzieci i o spokój. Kto za?

      Usuń
  3. Czyzby autor dyskretnie namawiał do bkokady drogi... he, he.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie namawiam do blokady. Sądzę, że administratorzy dróg pójdą po rozum do głowy.

      Usuń
    2. Ale gdyby nie potrafili znaleźć tą drogę po rozum to moe trzeba bedzie jednak tupnąć nogą i zrobić blakadę. Jako emeryt znajdę czas.

      Usuń
  4. Teraz musztarda po obiedzie z gory bylo zaplanowane ,ale czy my Polacy musimy to lykac.Gdzie nasza gora my na dole tez chcemy wiedzie kiedy ktoredy jaka ulica beda jezdzic wstyd czy gora spi albo
    MA NAS W D....E

    OdpowiedzUsuń
  5. Droga 296 jest droga wojewodzka i tak samo IIAWP wiec zarzadca zeby nie robic sobie "zachodu" robi objazd swoimi drogami zamiast dogoadac sie z zarzadca drogi powiatowej jaka jest luzycka - mniej biurokracji a w naszym kraju biurokracja to podstawa. Do tego wszystkiego z tego co wiem most kolo p. Jaroszka jest w zlym stanie i nie bedzie w stanie podjac aut jadacych potencjalnie wyznaczonym tam objazdem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Te mosty nie posiadają żadnych oznaczeń. Jeżdżą nimi teraz samochody osobowe, ciężarowe i ciężkie traktory. Nikt się nie martwi, że mogą nie wytrzymać obciążenia. W dodatku położono tam nowy asfalt. Twierdzę, trochę pomyślunku i starań, a uciążliwości związane z objazdem mogłyby być znikome. Po najmniejszej linii oporu, aby nie komplikować sobie życia. Kto by się przejmował mieszkańcami.

    OdpowiedzUsuń
  7. A droga Ruszów Piaseczna kiedy będzie robiona nie wiecie pisali o tym na początku roku a nic się nie dzieje wszystko ucichło wie ktoś coś na ten temat?

    OdpowiedzUsuń
  8. Autora trafił szlak bo mu pod oknem jeżdżą. Co mają ludzie z zaganskiej powiedziec... Masakra niech robią bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Typowo polskie podejscie do sprawy i ta zyczliwosc eh!

    OdpowiedzUsuń