Wspaniała akcja spędzania wolnego czasu dzieci i młodzieży.
Ten, kto ją wymyślił powinien dostać order uśmiechu od najmłodszych.
Relacja z pierwszego dnia wyjazdu na basen do Osiecznicy organizowanego przez MGOK, a finansowanego z funduszy Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych działającej
przy Urzędzie Gminy i Miasta Węgliniec. W poniedziałek 38 ruszowskich dzieci
stawiło się na zbiórkę, aby pojechać na krytą pływalnię. Po pół godzinie, przebrani w kostiumy, wchodzili do basenów.
Było wesoło, prawie grzecznie, i bardzo mokro. Chwilami zabawnie. A oto humorystyczne smaczki, które będziemy ze śmiechem wspominać, z zachowania naszych milusińskich:
1. Kuba włączył alarm na całą pływalnię myśląc, że to włącznik przy drzwiach od sauny
2. piątka dzieciaczków zaliczyła od ratownika ławkę karną, bo całą gromadą zjeżdżali rurą, gdzie można tylko pojedynczo, Karina z Anią były z tego powodu strasznie oburzone na ratownika i koniecznie chciały mu pokazać swoją złość na panujące tu "porządki", chłopcy byli bardziej twardzi, wytrzymali 5 minut kary siedząc na ławce
3. Malwinka, Alan i Filip - najmłodsi uczestnicy wyjazdu, byli najbardziej zdyscyplinowani, z uśmiechem i motylkami na rączkach "pływali" w brodziku
4. Alan w drodze powrotnej w autobusie stwierdził, że on już nie pojedzie - okazało się w domu, że tylko w dzisiejszym dniu nie chciał powtórnie jechać tak był zmęczony, ale w następny jak najbardziej.
5. Filip bał się schodków do basenu, ale gdy zobaczył niziutki brodzić minka mu się uśmiechnęła i było już dobrze
6. było dużo wątpliwości ze strony opiekunów, czy puszczać młodsze dzieci na duży basen, ale dzieci pokazały swoje pływackie umiejętności nabyte podczas wyjazdów szkolnych i rozwiały obawy dorosłych
7. tylko mały Krzyś do końca nie dał się przekonać do wejścia do wody, snując się po płytkach między pływalniami, wytrwał w ukropie i ubranku do wyjazdu.
Wspaniała akcja spędzania wolnego czasu dzieci i młodzieży.
Ten, kto ją wymyślił powinien dostać order uśmiechu od najmłodszych.
Jutro drugi dzień na basenie, pojutrze następny, dzieci wymieniają się dniami, aby każde chętne mogło wyjechać podczas akcji.
Ogłoszenia o wyjazdach wieszane były na tablicach ogłoszeń i umieszczane w internecie, np. link
Styl "na pieska" - tak zaczynaliśmy jako dzieci |
Woda krystalicznie czysta |
Igorowi w kamizelce niestraszna wielka woda |
Pod fontanną jest najfajniej |
Na takim basenie można popływać |
Wracamy - zmęczeni, ale szczęśliwi |
Jak to dobrze, że w naszej gminie nie ma ludzi z problemami alkoholowymi... :) Dzięki temu można śmiało jechać na basen :D
OdpowiedzUsuńCo za bzdury wypisujesz Anonimowy z godz. 12,10! Oczywiście bez krytyki się nie obejdzie! Może jakbyś był dzieckiem i mógł jechać na basen- to co innego, tego byś nie napisał! Brawa dla Pana Burmistrza za wspaniałą inicjatywę:):):)
OdpowiedzUsuńNo ba zawsze ten kto zyskuje nie może narzekać. Jakby mi ktoś dał 50 zł to też bym się ucieszył a nie narzekał. Chodzi tylko o to, że pojawiają się nadwyżki w komisji, która powinna mieć pełne ręce roboty w naszej gminie (i nie chodzi mi o to, żeby ktoś pijakom po 5tys dał) Anonimowy z 12:10 :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsza jest profilaktyka skierowana przede wszystkim do dzieci.
OdpowiedzUsuń