poniedziałek, 21 marca 2016

W Kościelnej Wsi szukają miedzi i srebra

Źródło: zgorzelec.info
Autor: Aleksander Pitura

Trwają prace poszukiwawcze miedzi, srebra i innych metali szlachetnych.
O tym, że na terenie Kościelnej Wsi kiedyś były prowadzone odwierty mające potwierdzić występowanie miedzi mówili od dawna starsi mieszkańcy miejscowości. W chwili obecnej polska spółka prowadzi dużą inwestycję mającą na celu dokładne wykonanie badań związanych z poszukiwaniem metali. Jeśli prace poszukiwawcze zakończą się sukcesem, powstanie nowa kopalnia, choć na pierwsze efekty trzeba będzie poczekać wiele lat.


Za inwestycję jest odpowiedzialna Śląsko Krakowska Kompania Górnictwa Metali. Polska spółka zajmująca się poszukiwaniem surowców mineralnych, której większościowym udziałowcem jest amerykański inwestor Grupa Electrum. Electrum ma ponad 20-letnie międzynarodowe doświadczenie w prowadzeniu projektów górniczych. Dotychczas wykonano jeden otwór rozpoznawczy w gminie Osiecznica, a na terenie Kościelnej Wsi i okolic planowanych jest ich kilka.


Aleksander Pitura:

Dlaczego do przeprowadzenia odwiertu została wytypowana Kościelna Wieś?

Krzysztof Niczyporuk – geolog dozoru, przedstawiciel inwestora:

- Planując nasze wiercenia oparliśmy się na otworach archiwalnych, odwierconych w tym rejonie w przeszłości. Dawne badania potwierdzają, że znajduje się tu miedź, dlatego liczymy, że wiercenie prowadzone w Kościelnej Wsi dostarczy nowych istotnych informacji dla naszego programu poszukiwawczego.

Na jakim etapie znajdują się obecnie prace?

- Znajdujemy się w obszarze koncesji poszukiwawczej za miedzią, przyznanej nam przez Ministerstwo Środowiska. W tym rejonie jest to nasz pierwszy odwiert poszukiwawczy. Wiercenie jest w trakcie i jeszcze chwilę zajmie jego dokończenie. Między innymi dlatego, że przykładamy ogromną uwagę do odpowiedniego zabezpieczenia poziomów wodonośnych. Posadowione rury okładzinowe izolują wody podziemne oraz zabezpieczają otwór przed obsypywaniem się. Dalszy proces wiercenia prowadzony będzie odpowiednio mniejszymi średnicami świdra.

Jaka jest docelowa głębokość?

- Naszym celem jest nawiercenie formacji skalnej, zw. łupkiem miedzionośnym (kupferschiefer). Otwór został zaprojektowany do głębokości około 700 m. Wydobywany rdzeń będzie szczegółowo opisywany na miejscu, a następnie będzie poddawany specjalistycznym badaniom laboratoryjnym.

Jakie inne metale występują wraz z miedzią?

- Tego typu złoża charakteryzuje ekonomiczna koncentracja głównie miedzi i srebra.

Czy wiercenie na tym terenie może być niebezpieczne?

- Generalnie rejon niecki północnosudeckiej, na której prowadzimy wiercenie, nie jest zaliczany do obszarów niebezpiecznych, jednak jesteśmy odpowiednio przygotowani technicznie, aby przeciwdziałać różnym komplikacjom mogącym wystąpić podczas wiercenia. Przykładamy ogromną wagę do przestrzegania procedur bezpieczeństwa i higieny pracy, między innymi poprzez odpowiednie szkolenia załogi oraz bezpieczne wyposażenie pracowników i wiertni.

Jak wygląda proces pobierania próbek skał spod świdra?

- W chwili obecnej pobierane są próbki okruchowe nawiercanych skał w interwale 5-metrowym. Po osiągnięciu odpowiedniej głębokości wiercenia, rozpoczniemy rdzeniowanie pełne przewiercanych skał, aż do docelowego łupka miedzionośnego.

Jak będzie wyglądał przebieg całej inwestycji?

- Podstawowym zadaniem projektowanych robót wiertniczych w obszarze koncesyjnym tego rejonu jest określenie potencjału złożowego okruszcowania miedziowo-srebrowego cechsztyńskiej serii miedzionośnej. Plan robót przewiduje wykonanie w rejonie Kościelnej Wsi kilku otworów. Wyniki badań posłużą do wykonania dokumentacji. Ponieważ budowa nowoczesnej kopalni pochłania sporo czasu oraz wymaga sporych nakładów finansowych, dlatego tak istotne jest, aby odpowiednie szacunki zostały wykonane przed podjęciem takiej inwestycji.

Czy po zakończeniu odwiertów i ewentualnie pozytywnych wynikach można się spodziewać szybkiego powstania kopalni?

- Do tego jeszcze bardzo daleka droga. Obecnie trwa etap poszukiwawczy. Są pewne standardy, które mówią o tym, że aby zainwestować tak ogromny kapitał, trzeba dysponować bardzo dużą wiedzą. Żeby mieć wiedzę, to trzeba posiadać wyniki, a te otrzymuje się po przeprowadzeniu szczegółowych badań. Ten rejon, gdzie obecnie prowadzimy wiercenia, jest pod względem geologicznym, bardzo trudnym terenem. Jego różnorodność i specyfika tektoniczna wcale nie ułatwiają robót poszukiwawczych. My jednak nie zrażamy się tym, mając nadzieję na pozytywne wyniki naszych prac.








5 komentarzy:

  1. Jak coś znajdą to może będzie praca ale ucierpi na tym środowisko i teraz trudne pytanie, co lepsze ?

    OdpowiedzUsuń
  2. 700 metrow , to o wiele zaplytko tutejsze zloza oscyluja na glebokosci 1000 -1100 metrow i maja wiekezosc zawartosc miedzi od zloz lubinskich . wiadomosc pewna gdyby bylo plytsze zloze juz dawno miedz bylaby wydobywana .

    OdpowiedzUsuń
  3. Są plusy i minusy takiego przedsięwzięcia, pomimo tak pięknego otaczającego nas środowiska, lasów łąk itd. Weźmy pod uwagę pewne aspekty, że za parę lat nie będzie miał kto docenić tego co mamy w koło, bo nasze wsie się wyludniają, przyczyną jest emigracja za pracą, powstanie wielkiego zakładu, skłoniło by młodych do pozostania tu. Ale nie tylko jest też szansa na rozwiniecie się regionu, nasza gmina jest jedną z biedniejszych, budowa wielkiego zakładu mogła by się przyczynić do rozwoju. Można tak się jeszcze rozpisywać na temat plusów i minusów, ale każdy ma swoje zdanie i może różnie interpretować zaistniałą sytuacje.

    OdpowiedzUsuń
  4. jaka miedź, jakie srebro - złodzieje już wszystko wyzbierali

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiercenia chyba powinny być głębsze, aby dostać się do tych złóż

    OdpowiedzUsuń