kliknij, aby powiększyć |
Od 30 lat starają się o przydział nowego lokalu. Niestety, bezskutecznie. Kiedy dom runie lokatorzy pozostaną bez dachu nad głową.
W najbardziej wysuniętej na północ Kościelnej Wsi, zwanej Kamienną , stoi bardzo stara chałupa. Zbudowana pod koniec XIX wieku, dożywa kresu swojego"żywota". Z odsłoniętych murów możemy wyczytać historię jej powstawania. Prawdopodobnie w tym miejscu stał jeszcze starszy budynek, być może była to wiejska chata wzniesiona jeszcze w XVIII wieku ze szlaki szklanej.
Niemieccy właściciele domu postanowili ją rozbudować wykorzystując do tego
celu cegłę, a następnie pokryć solidnym dachem z wysokiej jakości dachówki. Dzięki temu dachowi dom przetrwał do dzisiaj. Niestety, w ostatnich latach następuje proces rozpadu, rozwarstwiania się części przyziemnej. W murze widoczne są liczne, głębokie spękania. W powstające szpary bez trudu można włożyć dłoń. Dom umiera ze starości. Silniejsza wichura może go zburzyć.
Żyje w nim biedna rodzina, która może utracić dach na głową. Remont chaty nie wchodzi w rachubę ze względu na stan techniczny budynku oraz z przyczyn ekonomicznych. Nieruchomością gospodaruje Urząd Miasta i Gminy w Węglińcu. Status prawny jest nieuregulowany. Rodzina, która go zajmuje, jest jedynie jego najemcą. Od 30 lat starają się o przydział nowego lokalu. Jak dotychczas - bezskutecznie.
W geście desperacji mieszkanka tego domu, Tereska, napisała list do p. Katarzyny Dowbor, do programu Nasz Nowy Dom. Wieloletnie marzenia o kącie nadającym się do zamieszkania zachęciły ją do tego kroku. Życie od małego jej nie rozpieszczało. Wychowywana w domu dziecka, później mąż alkoholik, od którego odeszła z 4 dzieci, nie załamały jej. Nadal jest pogodną, o dobrym sercu, udzielającą się społecznie kobietą. Pięknie śpiewa w zespole muzycznym, szefuje grupie trekkingowej i lepi smaczne pierogi. I tylko to jedno marzenie: uciec z rozwalającego się domu i godnie żyć. A może jednak nie trzeba pomocy p. Katarzyny Dowbor? Może znajdzie się na tutejszym terenie kąt dla długoletniej mieszkanki Kościelnej Wsi i jej rodziny?
Dolna cześć budynku zbudowana z brył brudnego szkła, bardzo zniszczona. |
Autentyczna metalowa krata zabezpieczająca malutkie okienka |
Oryginalny zamek |
Głębokie pęknięcia w murze ceglanym grożą katastrofą budowlaną |
Malutkie okienka i grube mury zabezpieczały przed utratą ciepła |
Nowe okno po lewej oraz stare , autentyczne okienka po prawej stronie budynku |
Od strony północnej budynek popadł już w ruinę |
Część stajenna - razem z gospodarzami mieszkała krowa. |
Zachowane stare okienko. |
efekt braku stabilizacji i życia w rodzinie.......
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny domek trochę remontu i super chatka ludzie jeszcze gorsze mają a niektórzy wcale.
OdpowiedzUsuńW Ruszowie mamy jeszcze gorszy stan budynku na ulicy Szopena jadac na Bolesławiec ....widac gospodarz nie dba .... u P.Teresy nie dziwie sie brak meskich rak.....dbajmy o swoje posesje!!
OdpowiedzUsuńNieruchomością gospodaruje Urząd Miasta i Gminy w Węglińcu.... i przez 30 lat nie był w stanie pomóc tej rodzinie?O co tu chodzi?
OdpowiedzUsuńa co mają zrobić ci co całe życie mieszkają na wynajmach i to też nie w super warunkach komuś spłacają mieszkanie a sami w każdej chwili mogą być bezdomni. przeważnie wszystkie gminne budynki nie są remontowane ludzie sobie sami trochę remontują.
OdpowiedzUsuńto nie jest właścicielem UMiG a prywatna osoba która już nie żyje, sprawa nie jest uregulowana. A propo mężczyzn to było już kilku, co pracowali nawet w grupie remontowo-budowlanej.
OdpowiedzUsuńJa miałam przyjemność mieszkać również w takim domku , ale trochę chęci, remontu we własnym zakresie i już da się teraz jakoś mieszkać !!!!!
OdpowiedzUsuńW ludziach jest jednak dużo zazdrości, żeby komuś nie było lepiej. Z tego co widać na zdjęciach ta chałupa już ledwo zipie i żaden remont tam nie pomoże. A jeszcze może być nieszczęście jak się zawali na głowę podczas snu.
OdpowiedzUsuńNo i tutaj jest wszystko zależne od woli naszych włodarzy, wybraliśmy ich aby dbali o nas Co do remontu same ręce nie wystarczą, materiały budowlane kosztują, a jak się zarabia tylko tyle aby przeżyć to remont nie wchodzi w rachubę
OdpowiedzUsuńjakie ledwo zipie są dużo gorsze i trzeba w nich mieszkać nasz ma dach zepsuty cieknie do pomieszczeń ściany popękane od fundamentów pod dach parchaty tylko ludzie sami go trochę tynkują i to tylko z przodu z tyłu się mury rozlatują ubikacje mamy na dworze drewniane cieknie dach i tylko patrzymy jak zgnije podłoga i ktoś wpadnie do szamba i nikt nie narzeka. a na kościelnej skoro taki wrak to czemu nadzorca budowlany pozwala tam mieszkać. ja znam ten budynek nawet w środku i wcale nie jest taki zły jedynie jest zle że do sklepu lub na stacje daleko
OdpowiedzUsuńJeśli ta rodzina ma okazje z niej skorzystać że ktoś jej pomoże w odnowieniu domu bardzo sie ciesze ... Nie rozumiem dlaczego ludzie z zazdrosci od razu krytykuja że jest w miare ok w środku i remont nie potrzebny, nawet jesli to co szkodzi zeby sprobowała skorzystac z pomocy ... Jeśli ktoś zazdrosci i dlatego krytykuje to nirch poprostu dusi w sobie bo gdyby to on mial okazje skorzystac z pomocy to nie odezwał by sie ani słowem. Taka prawda.
OdpowiedzUsuńBrawo. Nareszcie ktoś życzliwy się odezwał. Większość usiłuje jakieś bzdurne rady dawać: bo ja to... Jak ktoś taki mądry i pracowity, niech podejdzie do nich, porozmawia i poradzi co i jak mają robić, wspomoże choćby dobrym słowem.
Usuńdokładnie, same filozofy i mądrale
Usuń