Edward Remiszewski
Jest takie miejsce pod lasem, które zwraca uwagę każdego. Czy to rowerzysta udający się na single tracki, czy też pieszy wybierający się do lasu po grzyby, przechodząc koło ogrodu Zofii, musi skierować swój wzrok w stronę tego czarodziejskiego miejsca. Ogród jak kameleon zmienia swoje kształty i kolory. Wiosną urzeka pastelami azalii, latem złoci się aksamitkami, a początek klimatycznej jesieni wita
różnorodnością kształtów traw i paletą kwiatów jednorocznych. Tu nawet zakwita zwykła kapusta, a ogromny rycynus zadziwia czerwienią podobnych do kasztanów nasion. Tu trawy, ktore w zwykłych warunkach osiągają najwyżej 1,5 m wysokości, wystrzeliwują w niebo prawie 5 metrów, a zwykle leśne kokoryczki tworzą malownicze kępy.
Tutejszym królem jest żyjący w oczku wodnym karaś złocisty, starowina jeden, bo dawno już minął mu 10 roczek.
Miejsce to lubią rośliny, dlatego są takie dorodne - to prawda, ale prawdziwą czarodziejką tego skrawka zieleni jest jego właścicielką, która poświęca mu cały swój czas. Dlaczego to robi? - Bo jak twierdzi - kocha te kwiaty... bardzo.
Jest takie miejsce pod lasem, które zwraca uwagę każdego. Czy to rowerzysta udający się na single tracki, czy też pieszy wybierający się do lasu po grzyby, przechodząc koło ogrodu Zofii, musi skierować swój wzrok w stronę tego czarodziejskiego miejsca. Ogród jak kameleon zmienia swoje kształty i kolory. Wiosną urzeka pastelami azalii, latem złoci się aksamitkami, a początek klimatycznej jesieni wita
różnorodnością kształtów traw i paletą kwiatów jednorocznych. Tu nawet zakwita zwykła kapusta, a ogromny rycynus zadziwia czerwienią podobnych do kasztanów nasion. Tu trawy, ktore w zwykłych warunkach osiągają najwyżej 1,5 m wysokości, wystrzeliwują w niebo prawie 5 metrów, a zwykle leśne kokoryczki tworzą malownicze kępy.
Tutejszym królem jest żyjący w oczku wodnym karaś złocisty, starowina jeden, bo dawno już minął mu 10 roczek.
Miejsce to lubią rośliny, dlatego są takie dorodne - to prawda, ale prawdziwą czarodziejką tego skrawka zieleni jest jego właścicielką, która poświęca mu cały swój czas. Dlaczego to robi? - Bo jak twierdzi - kocha te kwiaty... bardzo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz