Jest ciągły ruch przy kontenerach na śmieci. Wywozimy wszystko, co tylko zalegało w piwnicach i na strychach. Wieloletnie wersalki, stare pralki, wózki dziecięce, pety po napojach. Nawet duży biały miś wylądował na stercie śmieci. Tutejsze firmy też uprzątają swoje magazyny. Wokół kontenerów utworzył się tez lokalny biznes. Zajęcie ma miejscowa giełda pracy. Można tu zarobić pomagając wyciągnąć z samochodów co cięższe rzeczy, można wyłowić trochę złomu czy innych przydatnych przedmiotów. Kolega Krzysztof
odkupił za 10 zł plastikowe okno, którego potrzebował. Samochód z firmy lubańskiej kursuje kilka razy dziennie. Naliczono od początku 11 pełnych kontenerów odpadów. Czy taka akcja była potrzebna, można samemu sobie odpowiedzieć. Wiadomo, że sami mieszkańcy za to zapłacą, ale będzie czyściej i ładniej wokół.
Gdyby takie kontenery były podstawiane częściej to z czasem byłoby ich mniej i wokół byłoby zdecydowanie czyściej.
OdpowiedzUsuńPani Jadziu, zgadzam się z tym w 100 procentach. Z zazdroscią patrzę na Niemców, którzy problem śmieci mają za sobą.
OdpowiedzUsuń