Autor : Katarzyna Nowocień
"Trzeba
wspomnieć wszystkich, zamordowanych rękami także polskich
instytucji i służb bezpieczeństwa, pozostających na usługach
systemu przyniesionego ze wschodu. Trzeba ich przynajmniej
przypomnieć przed Bogiem i historią, aby nie zamazywać prawdy
naszej przeszłości, w tym decydującym momencie dziejów”.
Kim
byli ,, Żołnierze Wyklęci ?
„Żołnierze Wyklęci’’
to ludzie, których komuniści odsądzali od czci i wiary, nazywali
bandytami reakcyjnego podziemia, o których pisano jak najgorzej albo
wcale. Nie dość, że ich mordowano, to jeszcze nie pozostawiano
śladów pochówków, a do rodzin wysyłano listy, w których
stwierdzano, że byli zdrajcami i zostają przeklęci” – mówił
historyk Leszek Żebrowski. Określenie żołnierze wyklęci
oznacza wojskowe środowisko podziemia niepodległościowego i
antykomunistycznego, stawiające opór próbie sowietyzacji Polski i
podporządkowania jej ZSRR w latach 40-tych XX wieku. Ostatni
Żołnierz Wyklęty to Józef Franczak ps. „Lalek” z oddziału
kpt. Zdzisława Brońskiego „Uskoka” – zginął w obławie w
Majdanie Kozic Górnych pod Piaskami (woj. lubelskie) prawie
dwadzieścia lat po wojnie – 21 października 1963 roku. W latach
1944-55 tylko samych wyroków śmierci zostało orzeczonych 5 tys.
Były to wyroki śmierci na żołnierzach antykomunistycznego
podziemia wydane przez sądy Polski Ludowej. Ponad 20 tys. ludzi
zabito w aresztach i więzieniach bez sądów, przed rozprawami,
przed postawieniem aktu oskarżenia. Kilkadziesiąt tysięcy zabito w
obławach i pacyfikacjach. Bywało, że jednorazowo mordowano po sto
kilkadziesiąt osób, znikały całe wsie. Przykładem jest obława
augustowska, w której zabito kilkaset osób i nie wiadomo nawet,
gdzie są pochowane. Dokładna liczba ofiar nie jest znana, bowiem w
wielu przypadkach zabijano bez pozostawiania jakichkolwiek śladów –
zwłoki zakopywano w lesie nawet bez zapisywania danych personalnych.
Bez wiedzy rodzin preparowano też szczątki żołnierzy podziemia,
które były używane jako pomoce naukowe przez nieświadomych tego
studentów medycyny. Nie mamy grobów naszych bohaterów, nie mamy
grobu Witolda Pileckiego i dziesiątek tysięcy innych ludzi, tych
ludzi pomordowanych w więzieniach i aresztach bo nawet na
cmentarzach były tajne pochówki – nie było oznaczonych kwater,
nikt nie wiedział, kto i gdzie jest chowany. Żołnierzy Wyklętych
chowano także w dołach kloacznych i torfowych, na śmietnikach,
albo na miejscach pochówku stawiano śmietniki i publiczne toalety
jak na Cmentarzu Bródnowskim w latach 60., które funkcjonowały do
lat 90. To było wyjątkowe upodlenie.
Aby uczcić pamięć
tych Bohaterów w lutym 2011 roku Sejm uchwalił ustawę o
ustanowieniu dnia 1 marca Narodowym Dniem Pamięci ,,
Żołnierzy Wyklętych ’’ . Obchodzimy go właśnie w tym dniu,
ponieważ 1 marca 1951 r., w więzieniu na warszawskim Mokotowie,
zostało rozstrzelanych siedmiu członków niepodległościowego IV
Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, po
pokazowym procesie.
Niewielu z nas o
tym pamięta… Aczkolwiek idziemy w dobrym kierunku! Tego dnia
nieważne jest jaką partię popieramy, jakiej muzyki słuchamy, czy
jesteśmy wegetarianami czy freeganami – liczy się upamiętnienie
tych walecznych żołnierzy! Dopiero niedawno zaczęło się głośno
mówić na temat Żołnierzy Wyklętych. Pierwszego marca
organizowane są różnego rodzaju happeningi, marsze, koncerty,
wykłady. Po prostu uroczystości, które upamiętniają tamten czas
i tamtych ludzi, a tym samym dostarczają nam informacji co wtedy się
działo, jak to wyglądało. Władze miast chcąc w jakiś sposób
uczcić tych żołnierzy, nazywają ulice oraz ronda im. ,, Żołnierzy
Wyklętych” oraz stawiają pomniki - na ich cześć.
Na zdjęciu skrzyżowanie ulicy Gajowickiej, Zaporoskiej i Szczęśliwej we Wrocławiu, które nosi nazwę - Rondo Żołnierzy Wyklętych. |
W Opolu postawiono dla Żołnierzy Wyklętych pomnik. |
W dobie Internetu, a
przede wszystkim znanego już wszystkim Facebook’a , także można
zobaczyć różne, ciekawe akcje. Jedną z wielu jest akcja pod
tytułem ,, Wyklęci na profilowe ’’.
W wielkich miastach są
organizowane wszelkiego rodzaju uroczystości, te osoby, które nie
mogą wziąć w nich udziału, mogą jednak zaznaczyć swoją pamięć
o naszych Bohaterach, poprzez wklejenie zdjęcia Żołnierzy
Wyklętych, bądź innego zdjęcia przygotowanego przez pomysłodawców
akcji, jako swoje zdjęcie profilowe. Link do Facebook’owej akcji
zamieszczam poniżej :
„[...] Co miało
swój początek, będzie miało i swój koniec […]
Naszym hasłem Bóg
i Ojczyzna i pod tym hasłem wytrwać musimy
Choćby nas to nie
wiem ile kosztowało.[…]
Ja z Polski nie
wyjadę, bo za bardzo ją kocham,
Tutaj się
urodziłem, tutaj umrę albo legnę.”
Z listu por. K. Żebrowskiego do żony
przebywającej na Zachodzie, w którym
uzasadnia odmowę ewakuacji z komunistycznej
Polski (październik 1946 r.)
Bardzo ciekawy i pięknie napisany artykuł. Gratuluję. Mieszkaniec Ruszowa
OdpowiedzUsuń...brawo,brawo-mało kto o tym wszystkim wie i pamięta.Pozdrowienia dla autorki artykułu:)
OdpowiedzUsuńMamy młodzież naprawdę zdolną. Szkoda jedynie, ze nie ma dla nich miejsca tu, w Ruszowie.
OdpowiedzUsuńKasiu, zaskoczyłaś wszystkich tym artykułem. Czekamy na następny.
Dobry artykuł, ciekawie napisany. Pozdrowienia Kasiu :)
OdpowiedzUsuńW Zgorzelcu organizują marsz ku czci Żołnierzy Wyklętych
OdpowiedzUsuńhttp://www.zgorzelec.info/index.php?k_d=27&id=10549&long&t=news2b