czwartek, 20 lutego 2014

Znowu złodzieje dają o sobie znać

Po kilku tygodniach względnego spokoju znowu na ulicy i w domach  toczą  się rozmowy na temat dokonanych w Ruszowie  kradzieży  przez nieznanych sprawców. Ponoć obrabowano dom 
będący w remoncie przy ulicy Świerczewskiego, którego właściciel wyjechał do Australii, a w domu pozostały materiały budowlane, oraz zakupione elementy centralnego ogrzewania. Inni donoszą o kradzieży dokonanej w autobusach dowożących dzieci do szkoły. Mieszkańcy zaczynają się niepokoić o swoje mienie. Policja się stara,  ale nie jest w stanie samodzielnie,
skutecznie walczyć z tą plagą .
Istnieje wiele prostych czynności, które mogą uchronić dom przed kradzieżą. Wśród nich warto wymienić choćby zwyczajną pomoc sąsiedzką. Doglądanie obejścia przez znajomych nie sprawi im wielkiej trudności i nie zabierze zbyt wiele czasu, a może uchronić nasz dom przed wścibskim nosem nieproszonego "gościa". Nie można jednak zostawiać wszystkiego na głowie sąsiadów. Warto pamiętać, by przed wyjazdem sprawdzić, czy wszystkie drzwi i okna  zostały dokładnie zamknięte. Można poprosić sąsiadów  by wyjmowali listy ze skrzynki pocztowej, podlewali kwiaty czy
zapalali co jakiś czas światło w domu - to wszystko to znak, że ktoś czuwa nad domem.  A może przyspieszyć, na wzór Parowej, powołanie Straży obywatelskiej i  czas zakupić taką lampę do prześwietleń złodziejaszków . Może na początek ustalić numer telefonu, pod który będzie można dzwonić, jeśli coś nas zaniepokoi.


2 komentarze:

  1. Wszystko pięknie ładnie tylko jak zwykle dużo mówienia a mało robienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czas najwyższy zrobić z tym porządek! Złodzieje czują się bezkarnie a policja bezradnie rozkłada ręce mimo tego że wie kto kradnie... Zresztą my wszyscy wiemy kto to robi!

    OdpowiedzUsuń