Najważniejszym zakładem przemysłowym w Rauscha była firma Maxa Lehmanna z siedzibą w Górlitz. Główny zakład znajdował się w Rauscha. Firma o takim rodzaju i wielkości, była niespotykana w Niemczech. Przetwarzano nie tylko lokalne sosny i świerki, ale także inne gatunki drewna, nawet egzotyczne z lasów afrykańskich i puszczy amazońskiej. Po dojściu Hitlera do władzy w 1933 roku, przemysł niebiecki był przestawiany na produkcję wojenną. W zakładach Lehmanna rozpoczęto produkcję śmigieł do messerschmitta.
Po wojnie pozostały ich pełne skrzynie, osadnicy wykorzystywali je na opał, a nawet wykonywali ogrodzenia ze śmigieł.
Eksperci od drewna wyrażają swój podziw dla konstrukcji dźwigarowej głównej hali produkcyjnej, wykonanej tylko z minimalną ilością podpór. Rozpiętość belek poziomych ponoć największa w Europie.
Fabryka forniru Max Lehmann miała połączenie kolejowe i co za tym idzie taką możliwość, że wagony z materiałem zostały natychmiast wciągnięte do zakładu przez lokomotywy manewrowe i żaden inny transport nie był konieczny.
Fabryka działała, tylko ograniczając zatrudnienie, nawet w okresie wielkiego kryzysu światowego w latach (1929-1933).
Obecnie ta tym terenie funkcjonuje wiele drobnych firm.
Skrzynia służąca do transportu śmigieł do messerschmitta wytwarzanych w Ruszowie. Pusta, bo jak opowiada jeden z pierwszych mieszkańców Ruszowa, śmigła dobrze się paliły w piecu |
Oznaczeni krzyżykami właściciele zakładu - ojciec i syn |
Tartak należący do Lehmanna - początek XX w. Proszę zwrócić uwagę na las kominów w oddali |
W miejscu fabryki Lehmanna wiele różnych firm - XXI w. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz