Żródło: https://polska-org.pl/507051,Polana.html
Polana (wcześniejsze nazwy: Kolonie Brand, Brand, Zapałów) to niewielka wioska położona na zachód od Ruszowa oraz północny zachód od Jagodzina. Składa się na nią kilkanaście zabudowań rozproszonych pośrodku Puszczy Zgorzeleckiej na wysokości 157 m n.p.m. Jej współrzędne geograficzne (umowny środek wsi), to 51° 23´ N (szerokości północnej) oraz 15° 05´ E (długości wschodniej). W pobliżu wsi przepływa rzeka (raczej rzeczka)
Młyniczna, które swe początki bierze w lasach puszczańskich pomiędzy Polaną, a Jagodzinem.Miejscowość powstała po olbrzymim pożarze lasu w 1712 r. Był to jeden z największych pożarów w historii Puszczy Zgorzeleckiej. Szacuje się, że ogień strawił około 100 ha lasu. Zgorzelecki magistrat, do którego te lasy na ten czas należały, postanowił nie odnawiać spalonych drzewostanów. Zostały tu założone pastwiska oraz wybudowano owczarnię należącą do ruszowskiego folwarku. Niebawem pojawiać się zaczęły kolejne zabudowania, w tym leśniczówka. Zamieszkałego w niej leśniczego nazwano “leśniczym przy Lipie", bowiem w pobliżu znajdowały się lasy należące do właścicieli Lipy Łużyckiej.
Po około dziesięciu latach, bo w 1721 r. uruchomiono tu pierwszy, nowoczesny piec smolarski, który oddawano chętnym w kilkuletnią dzierżawę. W 1856 r. piec ten został przejęty przez firmę Schlobach & Schmidt, która później wybudowała drugi piec smolarski. Firma ta wytwarzała też smołę, terpentynę oraz węgiel drzewny w pobliskim Jagodzinie, gdzie posiadała trzy piece.
W 1817 r. w miejscowości znajdowało się 18 gospodarstw, a zamieszkiwało ją 81 mieszkańców. W miarę rozwoju wsi powstała też szkoła, zaś w okresie międzywojennym Polana została siedzibą nadleśnictwa. Tak szkoła, jak i nadleśnictwo przetrwały aż do końca lat 60-tych XX w.
Mało znane są losy wsi i jej mieszkańców w pierwszej połowie XX w. Wiadomo jedynie, że przez pewien czas przed II Wojną Światową Polana należała administracyjnie do Ruszowa. Stąd wywodzi się nazwa Kolonie Brand. Po jej zakończeniu ludność niemiecka została wysiedlona. Jeszcze wiosną 1947 r. – jak wspomina Edward Sikora – w Polanie nikt nie mieszkał. Sporadycznie zaglądali tam pracownicy Nadleśnictwa Ruszów i oczywiście szabrownicy.
Pierwsi mieszkańcy zaczęli ponownie osiedlać się we wsi na przełomie 1947 i 1948 r. zajmując poniemieckie zabudowania. W 1948 r. w Polanie – jeszcze wtedy nazywanej Zapałowem (nazwa pochodziła z terminologii wojskowej) – ulokowano siedzibę Nadleśnictwa Zapałów, które fizycznie mieściło się w budynku nr 3. Była to najważniejsza instytucja we wsi, wokół której koncentrowało się całe życie tej osady i jej mieszkańców. Nadleśnictwo obejmowało obszar (w całości lub częściowo) dzisiejszych leśnictw Dębówek, Jagodzin, Toporów, Głuszec. Jego zachodni kraniec sięgał po brzegi Nysy Łużyckiej wraz z osadą – jeszcze wtedy zamieszkałą – Prędocice (Toporów). W nadleśnictwie dominował drzewostan sosnowy, co jest charakterystyczne dla Puszczy Bolesławicko-Zgorzeleckiej.
Nadleśnictwo było głównym motorem napędowym rozwoju Polany, która zaczęła się stopniowo rozrastać. Remontowano budynki należące do Lasów Państwowych. Działalność wznowiła szkoła. Powstała też świetlica wiejska i zaczął działać sklep mieszczący się w sąsiedztwie budynku nadleśnictwa. Mankamentem, który z czasem zaczął doskwierać, był brak oświetlenia. Podjęto więc decyzję o doprowadzeniu energii elektrycznej. Nie było to jednak proste. To wyjątkowe zadanie wspomina Edward Sikora:
„Następne zadanie jakie otrzymałem pracując w Rejonie Lasów Państwowych w Lubaniu, to doprowadzenie energii elektrycznej z Gozdnicy do Polany - około 5 kilometrów. Z niemałymi kłopotami udało się wszystko załatwić, a kiedy roboty dobiegały końca okazało się, że brakuje kilkunastu szczudeł. To takie betonowe podpory pod słupy drewniane średniego napięcia. Wykonawca powiadomił, że sprawa jest nie do załatwienia. Kiedyś jadąc pociągiem z Ruszowa do Żar widziałem, że w okolicach Jankowej Żagańskiej leżą w polu, od jakiegoś czasu, takie szczudła, których nam brakowało. Uzgodniłem z Jankiem Skwirą oraz innym pracownikiem Rejonu sposób ich zdobycia. Janek wziął dwa ciągniki i pojechał na teren województwa zielonogórskiego. Wieczorem szczudła były w lesie koło Gozdnicy, a po paru dniach ustawione razem ze słupami. Do dzisiaj nikt nie wie komu tak naprawdę Polana zawdzięcza elektryfikację”. Pierwszy raz żarówki zaświeciły w Polanie 29 kwietnia 1959 r.
Kolejnym problemem mieszkańców wsi było – używając współczesnego języka – wykluczenie komunikacyjne. Do Polany nie docierały autobusy, ani inna zorganizowana komunikacja. Niedogodność tę starało się umniejszyć Nadleśnictwo Zapałów, które dysponowało Żukiem oraz Warszawą pick-up na bazie M-20. Wprowadzono zasadę, że w określonych porach dnia samochody te woziły mieszkańców do Gozdnicy, Ruszowa i Jagodzina. W sytuacjach nagłych kierownictwo nadleśnictwa wyrażało zgodę na transport doraźny poza nieformalnym rozkładem. W okresie od wiosny do jesieni wiele osób korzystało też z rowerów (motocykl był „rarytasem”), a niejednokrotnie zdarzało się przejść dystans kilku kilometrów na piechotę.
W latach 60-tych nadleśnictwem kierował m.in. Tarczewski, a następnie Zdzisław Szatkowski. Ich zastępcą (na stanowisku adiunkta) był przez kilka lat Edward Sikora. Przez pewien czas sekretarzem nadleśnictwa był Jan Józefczyk.
Niestety stopniowy rozwój Polany trwał tylko kilkanaście lat. W drugiej połowie lat 60-tych XX w. dało się odczuć spowolnienie tendencji rozwojowych. Przyczyn tego zjawiska należy upatrywać w likwidacji Nadleśnictwa Zapałów. Nastąpiło to jesienią 1968 r., a dokładnie 30 września. Jego tereny włączono do Nadleśnictwa Ruszów. Tam też przeniesiono do pracy większość pracowników. Z czasem przestała funkcjonować szkoła, zlikwidowano sklep i zamarła działalność świetlicy wiejskiej. Aktualnie, wg danych Urzędu Miasta i Gminy w Węglińcu, w Polanie zamieszkuje 55 osób zameldowanych na pobyt stały. Doliczyć się można około 14 budynków mieszkalnych.
Niemym świadkiem niemalże całej historii Polany jest rosnący we wsi dąb szypułkowy “Dzielny". Liczy on sobie około 270 lat. Można go podziwiać w środkowej części osady przy drodze z Ruszowa. Towarzyszą mu nieco młodsze: dąb Gajowy (ok. 250 lat) oraz wiąz Ryś (ok. 150 lat) rosnące przy drodze do Gozdnicy. Oba wspomniane dęby ucierpiały na skutek wichur w 2008 r.
Jaki będzie dalszy los tej wsi? Może czeka ona na ponowne odkrycie. Byłaby zapewne cichą i przyjazną przystanią dla osób zmęczonych pędem dzisiejszego życia pragnących wytchnienia i spokoju. Do tego jednak trzeba odpowiednich działań promocyjnych, a przede wszystkim zbudowania drogi o nawierzchni asfaltowej z Ruszowa. Bez tej inwestycji Polana raczej nie ma perspektyw rozwojowych.
Autor: Władysław Sikora
Mapa Polany (Brand) koło Ruszowa z końca XIX wieku |
Przed Nadleśnictwem Zapałów |
Dawna leśniczówka. Teraz po remoncie wygląda okazale |
Polana - pracownicy ówczesnego Rejonu Lasów Państwowych w Lubaniu ... |
Polana - tablica miejscowości. Autor zdjęcie nie jest znany Zdjęcie zrobione w latach 50 -tych XX w. Przed wojną Polana była przysiółkiem Ruszowa. |
Okolice Polany - przed polowaniem. Po prawej stronie leśniczy . |
Leśnicy Nadleśnictwa Ruszów na polowaniu. Autor zdjęcia nieznany. .. |
Polana (Kolonie Brand). Nadleśnictwo, pałacyk myśliwski, szkoła ... |
Źródła:
W. Bena, Dzieje Puszczy Zgorzelecko-Osiecznickiej, Zgorzelec 1999.
Polana, http://www.arch.ilowa.pl/trasy/polana.htm.
E. Sikora, relacja ustna i pisemna (wspomnienia).
Strona internetowa UMiG Węgliniec, http://wegliniec.pl.
Strona internetowa Nadleśnictwa Ruszów, http://ruszow.wroclaw.lasy.gov.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz