klientów. Pewnego dnia rozległ się dzwonek przy drzwiach wejściowych. Właściciel, który na chwilę wyszedł do swojego przylegającego do marketu mieszkania, zaintrygowany wraca. Widzi nie ma nikogo ale but znikł z wystawy. Trudno- w jednym bucie nie da się chodzić. Zastawię na złodzieja pułapkę - mruknął do siebie. W witrynie stanął drugi bucik.
Mija tydzień i nic się nie dzieje. Po pewnym czasie sytuacja się powtarza. Znowu dzwonek i mamy powtórkę z rozrywki. Drugi kozak również się rozpłynął.
Cóż pozostało właścicielowi. Dał ogłoszenie do niemieckiej prasy następującej treści. Uczciwego złodzieja proszę o zwrot butów, które zostały ukradzione z mojego sklepu.
Ogłoszenie jest nadal aktualne. Na podstawie IF
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz