poniedziałek, 21 sierpnia 2023

Spacer historyczny po Ruszowie


Nagle odezwały się syreny strażackie - zgormadzeni w parku uczestnicy spaceru poczuli się skonsternowani. Na szczęście szybko dotarła pocztą pantoflową wiadomość. To nasi strażacy ratują uwięzionego kota.

Nic nie stało już na przeszkodzie, aby rozpocząć wycieczkę. Najpierw Mirek Koza zakomunikował o wielu ciekawych wydarzeniach związanych z miejscem, które dzisiaj nazywamy parkiem wiejskim, a przed 1945 rokiem był to ogród przypałacowy, nalężący do Harrtmanna - właściciela zakładów stolarskich.

Słuchacze dowiedzieli się również o rzadkich okazach drzew rosnących w parku: daglezjach, choinach kanadyjskich, cyprysikach błotnych i wielu innych okazach.

Na moment spacerowicze zatrzymali się przed pomnikiem pomordowanych Polaków podczas rzezi wołyńskiej. Zrobiło się poważnie.

Ruchliwą ulica Żagańską miłośnicy historii lokalnej, a było ich ze czterdziestu, dotarli do remizy OSP.
W progu powitał nas uśmiechnięty komendant Janusz Droś, który precyzyjnie zrelacjonował, jak to strażakowi przystało, historię ruszowskich strażaków. Pokazał nowoczesny sprzęt oraz gustownie urządzoną świetlicę.

Nagle nastąpiło teleportowanie. Spacerowicze wylądowali w osadzie z epoki brązu, która rozwijała się od 1200 r. p.n.e., przez prawie 1000 lat, w pobliżu rzeczki Małej Czernej. Niestety, była to tylko podróż na mapie ze stron internetowych: zabytki.pl oraz geoportal.gov.pl.

Po przejściu stu metrów odpoczynek przy kościele katolickim.
Pałeczkę przejął Mirosław Marciniak, który przedstawił historię budowy  kościoła katolickiego w Ruszowie i to jak kształtowała się parafia katolicka w pierwszych latach po wojnie. Mówił o jej związkach z Gozdnicą.

Dalej wszyscy zgodnie potuptali pod dawny magazyn porcelany Tuppacka 
Sezamie otwórz się i otwarła się teczka Stanisława Papieża, w niej prześliczna  porcelana z Parowej. O historii porcelany i innych wyrobach ceramicznych oraz sposobach jej dystrybucji ciekawie opowiadał właściciel teczki. 

Kilka kroków dalej... i jesteśmy przy budynku poczty. Ruszowski urząd pocztowy działa nieprzerwanie od 1902 r., nawet w okresie I i II wojny światowej, do dnia dzisiejszego.

Mirek Koza wyartykułował informacje o istniejącej przy ulicy Śródmiejskiej szkole katolickiej, o stojącym przy wylocie ulicy Emilii Plater pomniku cesarza Fryderyka, oraz o rozebranych na odbudowę Warszawy, już po wojnie, hotelach.

Jedzie pociąg z daleka... i od dawna, bo w Ruszowie od 1846r.
O budowie torów kolejowych, dworcu, infrastrukturze kolejowej, czasach przedwojennych i tuż po wojnie z pasją, przez pół godziny, opowiadał Piotr Kopania.

Następny wypad historyczny od "Pępka Ruszowa" będzie za miesiąc.
 
Dziękujemy naszym gościom, a szczególnie Mirosławowi Marciniakowi  i Januszowi Drosiowi, za to że wspaniale ubarwili nasz letni spacer.

ER , foto W. Mól








 




Przed kościołem 












Dawny magazyn porcelany






Po kolei wszystko o kolei - Piotr Kopania







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz